Miller o raporcie NIK: winna też Kancelaria Prezydenta
Leszek Miller podkreśla, że polski samolot nie powinien lądować w Smoleńsku.
2012-03-09, 12:04
Posłuchaj
Procedury, dotyczące lotów najważniejszych osób w państwie, były łamane od wielu lat, a samolot z Polską delegacją nie powinien był nigdy lądować w Smoleńsku - wynika z raportu NIK. Raport w dużej mierze za nieprawidłowości obciąża BOR oraz oraz Kancelarię Premiera.
NIK ws. Smoleńska: procedury były łamane od lat >>>
Były szef rządu Leszek Miller uważa jednak, że odpowiedzialność w takich wypadkach ponosi także Kancelaria Prezydenta.
- Jak ja pamiętam swoje doświadczenia odnoszące się do lotów specjalnych, to Kancelaria Premiera spełniała raczej funkcje techniczne, natomiast Kancelaria Prezydenta odpowiadała za rekrutację, za skład delegacji - mówi Leszek Miller.
REKLAMA
Najważniejszą konkluzją raportu jest jednak to - jak zaznacza szef SLD - że polski samolot nigdy nie powinien wylądować w Smoleńsku.
NIK: lot z 10 kwietnia w ogóle nie powinien się odbyć >>>
Najwyższa Izba Kontroli podkreśla także złą sytuację panującą w 36 pułku lotniczym. Wymienia braki kadrowe, niewystarczające szkolenia na symulatorach, zbyt krótkie szkolenia w załodze wieloosobowej, zaniechanie szkoleń w lotach w trudnych warunkach atmosferycznych, przedkładanie obsługi lotów VIP nad zadania szkoleniowe oraz braki w realizacji obowiązkowego nalotu szkoleniowego. Kontrolerzy NIK ustalili także, że BOR nie sporządzało rzetelnie analiz zagrożenia ochranianych osób, zajmujących kierownicze stanowiska w państwie.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
IAR,wit
REKLAMA