17-latek zatrzymany za fałszywy alarm bombowy
Nastolatek spowodował fałszywy alarm, gdy był pod wpływem alkoholu i chciał popisać się przed kolegą, z którym pił.
2012-03-13, 11:12
W miniona niedzielę siedlecka komenda otrzymała informację, że pod jednym z supermarketów w mieście podłożony jest ładunek wybuchowy. Policjanci sprawdzili 17 dużych placówek handlowych na terenie miasta. Nie potwierdzono zagrożenia bombowego i z dużym prawdopodobieństwem ustalono, że telefon z informacją o bombie był głupim dowcipem.
Po kilkunastu godzinach policja zatrzymała 17-letniego mieszkaniec gminy Kotuń, który obecnie przebywa w policyjnym areszcie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Siedlecka komenda rozważa teraz możliwość obciążenia "dowcipnisia" kosztami prowadzonej akcji, które wstępnie wynoszą kilkanaście tysięcy złotych. Za czyn ten zatrzymanemu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
REKLAMA
Plaga alarmów bombowych
Alarmy bombowe stają się coraz częstszym problemem. Wezwania takie najczęściej mają charakter głupiego żartu, a reakcja na takie zawiadomienie angażuje wiele służb i generuje wysokie koszty.
W związku ze wzrastającą liczbą fałszywych alarmów bombowych Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło zaostrzyć kary dla sprawców fałszywych alarmów. Osoba wszczynająca fałszywy alarm bombowy mogłaby być skazana na karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności oraz obciążona grzywną nawet do jednego miliona złotych. Skazaną za wszczęcie alarmu będzie mogła zostać osoba już w wieku 15 lat. Kary dla sprawców fałszywych alarmów bombowych znajdą się w wykazie przestępstw, za które nieletni będą mogli być karani jak dorośli.
policja.pl, gs
REKLAMA