Oburzenie w PiS po rewizji Anny Fotygi na lotnisku
B. minister spraw zagranicznych została zatrzymana przez ochronę lotniska w Gdańsku, gdy ta chciała wsiąść do samolotu lecącego do Warszawy.
2012-03-23, 10:08
Do incydentu doszło, gdy Anna Fotyga wybierała się w podróż służbową na piątkowe spotkanie sejmowej komisji.
Posłanka, gdy bramka po raz pierwszy "zapiszczała", zdjęła buty i przeszła przez nią ponownie. Za drugim razem sygnału już nie było, ale ochroniarz stwierdził, że mimo wszystko musi przeprowadzić "kontrolę manualną".
Firma ochroniarska wezwała na miejsce Straż Graniczną. Po burzliwej wymianie zdań Anna Fotyga ostatecznie uległa poleceniom i poddała się kontroli funkcjonariuszy. Ci przynieśli parawan, by zapewnić posłance dyskrecję.
Skraga do marszałka
Sytuacją na gdańskim lotnisku oburzeni są gdańscy posłowie PiS - Andrzej Jaworski i Maciej Łopiński. Obaj zamierzają wysłać skargę do marszałka województwa pomorskiego.
REKLAMA
Tymczasem Michał Dragacz, rzecznik prasowy Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy podkreśla, że kontrola której poddana została Anna Fotyga była rutynowym postępowaniem.
Dargacz tłumaczy, że kontrole manualne przeprowadzane są w dwóch przypadkach. Najczęściej wtedy, gdy po przejściu przez bramkę elektromagnetyczną wykryte zostaną niepożądane przedmioty.
Natomiast system kontrolny jest tak zaprogramowany, że raz na pewien czas losowo sygnalizuje konieczność manualnej kontroli mimo braku wykrycia zagrożenia. Tak też było w tym przypadku – wyjaśnił rzecznik.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
to, dziennikbaltycki.pl
REKLAMA