Tylko Tymoszenko narzeka na leczenie w Charkowie?
Ukraińska Służba Więzienna przekonuje, że Julia Tymoszenko może być leczona w kolonii karnej w Charkowie. Jej obrońcy zabiegają o to, aby leczenie odbywało się w Niemczech.
2012-03-27, 21:42
Posłuchaj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Służba Więzienna zaprezentowała krótki film opowiadający o kolonii karnej w Charkowie. Przypominał on reklamy sanatoriów, pokazano tam bowiem elegancką siłownię i gabinety lekarskie, których nie powstydziłaby się niejedna ze stołecznych przychodni. Zadowolone skazane opowiadały o tym, jak dobrze zajmują się nimi lekarze.
Negatywną bohaterką filmu nakręconego przez Służbę Więzienną była Julia Tymoszenko, która nie chce się leczyć w kolonii karnej chociaż około 150 innych skazanych cierpi na to samo schorzenie. Odmawia także leczenia w szpitalach Charkowa.
Jej adwokat Serhij Własenko zabiega o to, aby mogła ona wyjechać do kilniki w Niemczech. W diagnozie, ujawnionej przez niego częściowo dopiero w piątek napisano, że niemieccy lekarze, którzy zbadali byłą premier w połowie lutego, zalecili jej leczenie stacjonarne, ale nie ma mowy o tym, iż musi ono przebiegać poza kolonią karną, czy tym bardziej za granicą.
REKLAMA
mr
REKLAMA