Premier Donald Tusk nie dostaje już prezentów?

Politycy są zobowiązani informować o wartościowych prezentach, które otrzymują. Od początku tej kadencji premier nie zgłosił żadnej "korzyści". W poprzedniej, po około pięciu miesiącach urzędowania, miał na koncie ponad 120 podarków - donosi "Polityka".

2012-04-11, 10:18

Premier Donald Tusk nie dostaje już prezentów?
. Foto: sxc.hu/CC

Ustawa zobowiązuje osoby pełniące funkcje publiczne do wpisania do rejestru korzyści m.in. przedmiotów, których wartość przekracza ok. 700 zł (50 proc. najniższego wynagrodzenia). Z rejestru prowadzonego przez Państwową Komisję Wyborczą wynika, że spośród 19 ministrów rządu Donalda Tuska tylko sześciu w ostatnich pięciu miesiącach zgłosiło uzyskanie tego typu korzyści - informuje "Polityka".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Minister finansów Jacek Rostowski zgłosił - jak podaje "Polityka" - m.in. replikę szpady, którą dostał za zasługi w "budowaniu pozycji Polski w świecie". Szef MSZ Radosław Sikorski zgłosił m.in. "duży dywan", który otrzymał od ministra ds. energetyki Afganistanu. Minister obrony Czech podarował ministrowi obrony narodowej Tomaszowi Siemoniakowi złote spinki do koszuli "z kamieniem o barwie zielonej". Minister gospodarki Szwajcarii sprezentował minister rozwoju regionalnego Elżbiecie Bieńkowskiej ekskluzywny zegarek.

Jak wynika z rejestru, Donald Tusk nie dostał nic. W poprzedniej kadencji premier otrzymał m.in. od kanclerz Niemiec obraz Brama Brandenburska, od premiera Izraela ręcznie kolorowany staloryt z 1850 roku przedstawiający Jerozolimę, od prezydenta Węgier ręcznie malowaną porcelanową paterę, a od króla Szwecji Gustawa XVI pamiątkowe zdjęcie pary królewskiej.
"Polityka", kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej