SLD zamieszkał nad klubem studenckim "Hybrydy"

Sojusz Lewicy Demokratycznej od środy ma swoją siedzibę przy ul. Złotej w Warszawie - w tym samym budynku gdzie znajduje się znany klub studencki "Hybrydy". SLD musiał opuścić dotychczas zajmowany lokal przy ul. Rozbrat, ponieważ cała nieruchomość została w czerwcu ubiegłego roku sprzedana. Od tej pory partia starała się o prawo wynajmu pomieszczeń właśnie przy ul. Złotej.

Nowa kwatera Sojuszu jest cztery razy mniejsza niż poprzednia, liczy 280 metrów kwadratowych powierzchni - pomieści gabinety szefa i siedmiu wiceszefów partii oraz salę konferencyjną. Rzecznik partii Dariusz Joński przekonuje, że lokalizacja przy Złotej jest jednak lepsza niż dawna siedziba, bo jest nowoczesna i położona bliżej centrum Warszawy.

- W każdym pokoju są telewizory i połączenia multimedialne, ponieważ chcemy, by narady szefów rad wojewódzkich odbywały się za pomocą kamer internetowych, multimediów - mówi Joński. Deklaruje, że nie będzie tęsknił na starą siedzibą. 

- Wspomnienia niewątpliwie są, ja znam Rozbrat od 10 lat, no ale cóż: coś się kończy, coś się zaczyna. Niewątpliwie mieliśmy tam i miłe momenty, i chwile porażki. Nowy budynek jest co prawda mniejszy i skromniejszy, ale za to sporo tańszy w utrzymaniu, a to jest dla nas w tej chwili najważniejsze - zaznaczył.
Zalety nowej siedziby docenia też b. premier i b. szef Sojuszu Józef Oleksy. - Dobrze, że ona jest w centrum, dobrze, że znajduje się nad Hybrydami. Hybrydy to przecież stary klub studencki, w którym moja młodość przechodziła, więc to też dobre zderzenie  - mówi Oleksy. Były premier wspomina jednak ciepło kwaterę przy ul. Rozbrat. Tam w czasach PRL-u urzędowała PZPR, tam tworzyła się  po jej upadku nowa partia.
Zamiast o historii inny były lider partii Wojciech Olejniczak - woli jednak myśleć o tym co dopiero nadejdzie. - Ja przywiązuję się do ludzi, nie do budynków. SLD musi myśleć o przyszłości, wiążę więc pewne nadzieje z nową siedzibą - mówi.

REKLAMA

dw