Nie będzie schronu dla szczecińskich prominentów
Poniemiecki schron dla 130 osób, z własnym zapasem tlenu i ujęciem wody - tak wyglądało stanowisko dowodzenia wojewody zachodniopomorskiego
2012-04-12, 15:56
Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki zrezygnował z posiadania przeciwatomowego schronu mieszczącego stanowisko kierowania dla administracji rządowej na czas zagrożeń militarnych. W czwartek schron zaprezentowano mediom, teraz betonowa budowla będzie czekać na decyzje co dalej - komu zostanie przekazana i jakie będzie pełnić funkcje.
- W przypadku zagrożenia bronią masowego rażenia trafić tu miały osoby zajmujące się kierowaniem województwem. Nie tylko przedstawiciele organów władzy, ale również pracownicy administracyjni niezbędni do normalnego funkcjonowania urzędów. Znaleźli by się tutaj m.in. przedstawiciele wojewody, marszałka ale również policji czy straży pożarnej - powiedział Piotr Gabinowski, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Wybudowany przez Niemców jeszcze przed II wojną światową schron służył władzom województwa przez ostatnich 30 lat. Jednak koszty utrzymania i konieczność modernizacji przesądziły o jego losie - stanowisko kierowania na wypadek militarnych zagrożeń przeniesiono w inne miejsce.
REKLAMA
Blisko stuletni schron mógł przyjąć i zapewnić miejsce do pracy około 130 osobom razem z personelem technicznym przez czas około tygodnia. Zapewniał ochronę przed skutkami działania broni biologicznej, chemicznej i radiacyjnej. Miał własne, niezależne ujęcie wody, agregat prądotwórczy o mocy 250 kW oraz urządzenia łączności.
Dzięki zgromadzonym w jednym z pomieszczeń 40 butlom z tlenem budowla mogła zostać całkowicie odcięta od otocznia na około 12 godzin. Schron posiadał też komorę dekontaminacyjną, która służyła do usuwania szkodliwych substancji chemicznych czy materiałów radioaktywnych.
dw
REKLAMA