Kto stoi za zamachami? Ukraina podzielona
Ukraińska opozycja obawia się, że władze wykorzystają wybuchy w Dniepropietrowsku jako pretekst do ograniczenia swobód obywatelskich.
2012-04-27, 20:02
W czterech eksplozjach w centrum miasta rannych zostało 29 osób, 26 z nich przebywa w szpitalach. Ukraińska Prokuratura Generalna nie wyklucza, że sprawcą zamachów jest ta sama osoba, która w listopadzie zeszłego roku także w centrum miasta i także w koszu na śmieci umieściła ładunek wybuchowy. Eksplodował on w nocy. Zginął młody mężczyzna. Innych wersji przedstawiciele władz nie podają.
Za to reprezentanci opozycji coraz częściej mówią o tym, że za zamachami mogą stać sami rządzący. Deputowany Bloku Julii Tymoszenko, Wołodymyr Jaworiwski przypomina, że wcześniej robiono tak w Rosji. - Wydaje mi się, że to organizowała sama władza, aby odwrócić uwagę od sprawy Julii Tymoszenko, a może nawet wprowadzić stan wyjątkowy.
Premier Mykoła Azarow twierdzi, że piątkowe eksplozje są korzystne dla opozycji, która dąży do destabilizacji sytuacji w kraju.
REKLAMA
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, aj
REKLAMA