Hubalczycy nigdy się nie poddali
We wrześniu 1939 roku "Hubal" brał udział w obronie Grodna przed Armią Czerwoną. Po kapitulacji innych oddziałów pułk, w którym służył, zdołał przedrzeć się przez linie wroga. Mimo decyzji przełożonego o rozwiązaniu oddziału major Henryk Dobrzański postanowił kontynuować marsz ku stolicy i dalszą walkę.
2019-09-23, 07:00
Posłuchaj
23 września 1939 Henryk Dobrzański, ps. Hubal, utworzył w Górach Świętokrzyskich pierwszy oddział partyzancki pod nazwą Oddział Wydzielony Wojska Polskiego. Była to jedyna jednostka wojsk II Rzeczpospolitej, która nigdy się nie poddała.
Powiązany Artykuł
Polscy żołnierze na frontach II wojny światowej - zobacz serwis historyczny
Hubalczycy odnieśli pierwsze zwycięstwo w potyczce z Niemcami pod Cisownikiem. Henryk Dobrzański nie podporządkował się rozkazom kierownictwa Związku Walki Zbrojnej i Delegatury Rządu na Kraj o rozwiązaniu oddziałów. W marcu 1940 roku odniósł zwycięstwo w potyczce pod Huciskiem, w której został zniszczony niemal całkowicie batalion piechoty Wehrmachtu. Podobny los spotkał kilka dni później kolejny oddział niemiecki pod Szałasami.
30 kwietnia 1940 w okolicach Anielina pod Opocznem oddział Hubala został otoczony przez 7 tys. żołnierzy niemieckich. W walce, podczas której Niemcy użyli czołgów, oddział partyzancki uległ rozproszeniu, a major Hubal poległ na polu walki. Jego ciało zostało najprawdopodobniej przewiezione przez Niemców do Tomaszowa Mazowieckiego i tam spalone. Oddział Hubala uległ samorozwiązaniu 25 czerwca 1940 roku.
W 1966 roku major Henryk Dobrzański został pośmiertnie odznaczony Złotym Krzyżem Orderu Virtuti Militari i awansowany do stopnia pułkownika. Mimo wielu prób do dziś nie odnaleziono miejsca spoczynku legendarnego Hubala.
REKLAMA
Henryk Dobrzański był w młodości członkiem Drużyn Strzeleckich; później służył w Legionach Polskich. W dwudziestoleciu międzywojennym uczestniczył w walkach z Ukraińcami oraz w wojnie polsko-bolszewickiej. Został za to odznaczony Krzyżem Walecznych i Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. Należał także do reprezentacji polskiej w jeździectwie.
pd
REKLAMA