Koniec marzeń o A2. Kibicom zostały objazdy
Reporter Polskiego Radia starał się przejechać trasę autostrady terenowym samochodem. Nie udało się.
2012-05-16, 18:22
Posłuchaj
To już pewne - kibice przyjeżdżający do naszego kraju na Euro 2012 nie przejadą całej drogi od zachodniej granicy do Warszawy autostradą. Drogowcy nie wyrobią się, aby zapewnić przejezdność feralnego odcinka C autostrady A2, który został porzucony w swoim czasie przez chiński Covec.
Obiecanki - cacanki
Jak przypomina Radomir Czarnecki, reporter Polskiego Radia, jeszcze kilka dni temu minister transportu Sławomir Nowak zapewniał, że jest szansa na uzyskanie przejezdności A2. - Jak uczciwy człowiek, odpowiedzialny polityk, chce uczciwie powiedzieć - walka trwa - podkreślał minister. Walka miała trwać do ostatniej chwili, 24 godziny na dobę. W środę na autostradzie panuje cisza i względny spokój, po budowie kręcą się tylko pojedynczy robotnicy.
W to, że zostanie autostrada A2 zostanie ukończona przed EURO 2012, od dłuższego czasu nie wierzą już sami robotnicy. - Nie ma przejazdu przez mosty, autostradą nie jeździ się po żwirze - powiedział jeden z nich.
Minister transportu potwierdził podczas środowej konferencji, że nie będzie pełnej przejezdności autostrady A2 w czasie Euro 2012. Sławomir Nowak potwierdził wcześniejsze informacje, że powstał plan objazdów newralgicznego odcinka C. Oznacza to, że kierowcy nie przejadą całego fragmentu autostrady pomiędzy Strykowem pod Łodzią a Konotopą koło Warszawy. Kierowcy, żeby objechać budowany odcinek, będą musieli korzystać z dróg krajowych.
REKLAMA
IAR, gs
REKLAMA