Sikorski i Gowin popełnili „ogromną niezręczność”
- Obaj panowie chyba zapomnieli o monteskiuszowskiej zasadzie trójpodziału władz – komentuje prof. Piotr Kruszyński, karnista. Ministrowie wzywali, by chuliganów spotkała ostra kara.
2012-06-15, 15:10
Posłuchaj
Prof. Piotr Kruszyński uważa, że apele o surowe kary dla pseudobiców, w ustach przedstawicieli władzy wykonawczej, są nie na miejscu. - Zgadzam się z moim dobrym przyjacielem Rysiem Kaliszem, że to może być uznane jako niedopuszczalna forma nacisku ze strony przedstawiciela władzy wykonawczej na władze sądownicze – oświadczył gość Jedynki.
Adwokat podkreśla, że gdyby ministrowie zaznaczyli, że to ich prywatna opinia, wtedy rzecz wyglądałaby inaczej.
Co jednak robić z chuligaństwem i pseudokibicami? Adwokat uważa, że takie zachowania trzeba skutecznie i szybko zwalczać. Kruszyński chwali policję za pracę w ostatnich dniach, ocenia, że szybko doprowadza chuliganów do sądu. Adwokat zaznacza przy tym, że sprawa musi być przygotowana dowodowo. - Sędzia musi mieć dowody, że „Jan Kowalski uderzył policjanta i skopał innego kibica”. Jeżeli monitoring jest słaby, to sędzia ma dylemat dowodowy. Panaceum na tego bolączki jest sprawne działanie policji, zabezpieczenie materiału dowodowego – powiedział. Uważa, że prawa nie trzeba zmieniać, jest wystarczająco surowe. - Trzeba inwestować w policję, żeby były doskonalsze metody zabezpieczania materiału dowodowego – argumentował.
REKLAMA
Ocenił, że zaostrzanie prawa to często „ruch pozorny”, ważniejsza jest szybkość i nieuchronność kary.
agkm
REKLAMA