Przeszedł po linie nad wodospadem Niagara

Wyczynowi Amerykanina Nika Wallendy na miejscu przyglądały się tysiące osób, miliony śledziły relację w telewizji.

2012-06-16, 10:28

Przeszedł po linie nad wodospadem Niagara

Posłuchaj

Marek Wałkuski z Waszyngtonu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

33-letni Nik Wallenda, należący do słynnego klanu linoskoczków "Flying Wallendas", wszedł na stalową linę o grubości pięciu centymetrów, zawieszoną 46 metrów nad krawędzią wodospadu, po godz. 22 czasu lokalnego. Akrobata szedł z długą tyczką od strony amerykańskiej na kanadyjską. Pokonanie 550-metrowego odcinka zajęło mu 25 minut, czyli o 20 minut krócej niż zakładano.
"Zapiera dech w piersiach"
Podczas gdy Wallenda pokonywał dystans dzielący go od drugiego brzegu, amerykańska telewizja ABC przeprowadziła z nim kilka krótkich rozmów. - Boże, to niewiarygodnie piękny widok, zapiera dech w piersiach - powiedział linoskoczek.
Gdy Wallenda dotarł na drugą stronę, jego wyczyn brawami nagrodziły tysiące osób. Z kolei kanadyjscy urzędnicy imigracyjni... poprosili go o pokazanie amerykańskiego paszportu.
To pierwszy taki wyczyn w historii
W 1896 roku linoskoczek znany jako Wielki Blondyn przeszedł wprawdzie po linie nad rzeką Niagarą w pobliżu wodospadu, ale nie nad samą jego krawędzią. Po tamtym przejściu sprzed ponad wieku wprowadzono zakaz takich wyczynów.
Nik Wallenda starał się o pozwolenie przez dwa lata. Stacja telewizyjna ABC, która transmitowała "spacer po linie", zmusiła jednak akrobatę do przypięcia się do liny pasem bezpieczeństwa. Nad jego bezpieczeństwem czuwała ponadto ekipa śmigłowca ratowniczego. Koszt jego użycia oraz całej akcji pokryła ABC.
Prapradziadek Nika Wallendy, Karl, zginął w 1978 roku w wieku 73 lat, próbując przejść po linie między dwoma budynkami w Portoryko. Nik i jego matka powtórzyli to przejście rok temu.
33-latek ma już zgodę na pierwsze w historii przejście po linie nad Wielkim Kanionem w Arizonie. Dystans do pokonania w powietrzu będzie trzykrotnie dłuższy niż ten nad Niagarą. Nie wiadomo jeszcze, kiedy podejmie tę bezprecedensową próbę.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej