Chce być prezydentem z "wesołym gwarem dzieci"

W sobotę wybory prezydenta Islandii. Zmierzą się bardzo doświadczony polityk i dziennikarka, słynąca z licznej rodziny. Może dojść do niespodzianki.

2012-06-29, 10:19

Chce być prezydentem z "wesołym gwarem dzieci"
Thora Arnorsdottir . Foto: youtube.com

69-letni Olafur Ragnar Grimsson ubiega się o stanowisko już po raz piąty. Polityk już raz pożegnał się już z rodakami zapowiadając, że nie będzie startował w kolejnych wyborach. Zmienił zdanie, bo poprosiło go o to w listach ponad 30 tys. Islandczyków, czyli blisko 10 procent wszystkich mieszkańców północnoeuropejskiej wyspy.

Apogeum popularności rządzącego od 1996 r. prezydenta przypadło na czas po krachu bankowym w 2008 roku, który doprowadził Islandię na skraj bankructwa. Wbrew międzynarodowym naciskom Grimsson sprzeciwił się wypłacie odszkodowań obcokrajowcom, którzy stracili oszczędności wskutek bankructwa banków. Cieszy się on poparciem 45 proc. wyborców, natomiast na jego najpoważniejszą rywalkę, Thorę Arnorsdottir chce głosować 37,7 proc. Islandczyków.
37-letnia Arnorsdottir jest skrajnym przeciwieństwem rywala - pisze agencja dpa, podkreślając brak politycznego doświadczania dziennikarki. Arnorsdottir jest w związku z reporterem telewizyjnym Svavarem Halldorssonem, z którym ma troje dzieci. Najmłodsze - urodzona 18 maja córeczka, jest karmione piersią, "często w przerwach między politycznymi wydarzeniami" - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung". Poza tym wychowują też troje dzieci Halldorssona.

"Nieco pogmatwane" życie prywatne kandydatki wzbudza - jak twierdzą media - więcej sympatii wśród wyborców niż małżeństwo Grimssona, którego żoną jest angielska bizneswoman i multimilionerka Dorrit Moussaieff.
Arnorsdottir chce być głównie pośredniczką między partiami i chce działać na rzecz narodowej zgody. - Nie będę prezydentem, który sam o wszystkim decyduje - obiecuje, snując wizję siedziby prezydenta "wypełnionej wesołym gwarem dzieci".
Fakt, że Arnorsdottir nie ma politycznego doświadczenia, jest atutem w oczach wielu obywateli Islandii, czujących się ofiarami krachu bankowego i nieufnych wobec polityków. - To mężczyźni nawarzyli piwa, które teraz wszyscy musimy wypić" - powiedziała dpa Kristinn Oskarsdottir z Reykjaviku, która chce głosować na Arnorsdottir.
Przez pewien czas Arnorsdottir prowadziła w sondażach, obecnie pozycję lidera zajmuje ponownie urzędujący prezydent. Pozostała czwórka kandydatów nie liczy się w tej konkurencji.

Zobacz galerię Dzień na zdjęciach

REKLAMA

PAP, ei

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej