Żałoba w Rosji. Powódź pochłonęła ponad 170 ofiar

W Federacji Rosyjskiej flagi państwowe zostały opuszczone do połowy masztów, w związku z powodzią oraz wypadkiem autokaru na Ukrainie.

2012-07-09, 06:12

Żałoba w Rosji. Powódź pochłonęła ponad 170 ofiar

Posłuchaj

Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Prezydent Rosji polecił w ten sposób uczcić żałobą pamięć 171 ofiar powodzi, która dotknęła Kraj Krasnodarski i katastrofy autokarowej, w której zginęło 14 pielgrzymów.

Obie tragedie zdarzyły się w sobotę. Po ulewnych deszczach siedmiometrowa fala powodziowa zatopiła Krymsk i okoliczne miejscowości. Ratownicy nie wykluczają, że wraz z opadaniem poziomu wody będą odnajdywać ciała kolejnych ofiar.

Również w weekend na trasie między Kijowem a Czernichowem, na Ukrainie przewrócił się autokar wiozący rosyjskich pielgrzymów. W wypadku zginęło 14 osób.

Aby uczcić pamięć tragicznie zmarłych w całej Rosji zostały opuszczone, do połowy masztów, flagi narodowe. Stacje telewizyjne i radiowe zaprzestały nadawania reklam i programów rozrywkowych. Również kina i teatry zdjęły z afiszy wszystkie filmy i spektakle.

REKLAMA

 

Zrzuty wody w pobliżu Krymska

Tymczasem, jak podają rosyjskie media, Komitet Śledczy ustalił, że w czasie ulew nad Kubaniem zlewano wodę z pobliskiego zbiornika (Niebierdżajewskaja), położonym ponad miastem Krymsk. Pogłoski o tym, że było to przyczyną nagłego wzrostu poziomu wody w sobotnią noc, pojawiły się niemal od razu. Jednak eksperci zaprzeczali takiej możliwości, podczas rozmów z Władimirem Putinem.  Wielu mieszkańców wierzy jednak, że padło ofiarą zrzutu wody ze zbiornika. Sugerują również, że zrzut wody mógł być celowy, żeby ratować ludniejsze pobliskie miasto – Gelendżyk, kurort nad Morzem Czarnym.

Część mieszkańców Krymska sugeruje, że woda przyszła z taką siłą, że bramy zbiornika mogły być otwarte. – Spaliśmy, woda pojawiła się w środku nocy około 2 i od razu sięgała nam do kolan – opowiada agencji Reutera Witalij Biereznoj. Według świadków na miasto spadła siedmiometrowa ściana wody.

Większość ofiar w Krymsku to starsi ludzie, którzy spali, gdy woda zalała ich domy, podczas gdy w nocy spadła ilość deszczu równoważna dwumiesięcznej średniej opadów.

REKLAMA

IAR/newsru.com/agkm

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej