Maradona błaga szejków o litość: chcę być szkoleniowcem Al-Wasl!
Diego Maradona nie zgadza się z dymisją z funkcji trenera dubajskiego klubu Al-Wasl. Argentyńczyk podkreślił, że decyzja nie była z nim konsultowana i nie przyjmuje jej do wiadomości.
2012-07-12, 13:00
"Niestety, klub nie poprosił mnie o zajęcie w tej sprawie stanowiska.  Nie konsultował również ze mną swojej decyzji, dlatego nie muszę się z  nią zgadzać. Nadal chcę być szkoleniowcem w Al-Wasl" - zaznaczył. Dodał,  że na pewno znajdzie się jeszcze jakieś rozwiązanie.  
 "Rozumiem, że nie ma pieniędzy na nowych zawodników, ale przecież jest  zawsze wyjście z sytuacji. Chcę porozmawiać na ten temat z zarządem" -  podkreślił.  
 Legenda światowego futbolu od paru lat zajmuje się szkoleniem, ale  raczej z miernym skutkiem. Był już selekcjonerem kadry, jednak po tym  jak w mistrzostwach świata Argentyna odpadła w ćwierćfinale z Niemcami  został zwolniony. Teraz z Al-Wasl Dubaj również mu się nie poszczęściło.   
 Jego dymisję ogłoszono przed dwoma dniami. Władze klubu powiedziały, że  chciałyby godnie pożegnać Maradonę, dlatego zamierzają zorganizować mu  imprezę pożegnalną. Termin nie jest jeszcze ustalony i zależy od decyzji  Argentyńczyka.  
 Zarząd Al-Wasl jest zawiedziony, że mistrz świata z 1986 roku nie  doprowadził drużyny do upragnionego krajowego tytułu. Drużyna zakończyła  sezon na ósmym miejscu w tabeli.
ah, PAP