Samolot Delty zawrócił. Na pokładzie podejrzane kable
Samolot Delta Air Lines do Madrytu musiał zawrócić do Nowego Jorku po tym, jak na pokładzie znaleziono torbę z podejrzanymi kablami. Po przeszukaniu maszyny nie znaleziono bomby.
2012-07-13, 07:45
Lot numer 126 Boeinga 767-300 Delty wylądował na lotnisku JFK o 2.30 w nocy naszego czasu, około 1,5 godziny po starcie. Delta opisała sytuację jako „zagrożenie bezpieczeństwa” nie wyjaśniając o co chodzi.
Policja jednak poinformowała, że w pokładowej łazience znaleziono pakunek, w którym znajdowały się podejrzane kable. Jeden był w toalecie, drugi w zlewie. Nie wiadomo, czy odkrycia dokonał ktoś z obsługi lotu, czy ochrona, ani skąd pochodziły kable.
Ekipa saperów nowojorskiej policji przeszukała samolot nie dokonując żadnego znaleziska. Dwoje z 206 pasażerów zostało przesłuchanych, ale nikogo nie zatrzymano.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
sg
REKLAMA