Jerzy Kulej spoczął na warszawskich Powązkach
Bokser, dwukrotny mistrz olimpijski, zmarł 13 lipca, po ciężkiej chorobie nowotworowej. Miał 71 lat.
2012-07-20, 14:35
Posłuchaj
W piątek w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w  Warszawie odbył się pogrzeb Jerzego Kuleja. Bokser  został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
- Widocznie Pan Bóg uważał, że tam w niebie jest lepszy ring dla niego - powiedział pięściarz Paweł Skrzecz. - Przeżywałem jego treningi, oglądałem walki, kibicowałem - wspominał jeden z fanów Kuleja, który przyszedł na pogrzeb. - To była potęga polskiego boksu, takiej kariery nikt nie zrobił - dodał inny wielbiciel talentu boksera.
 Jerzy Kulej zmarł 13 lipca, po ciężkiej  chorobie nowotworowej. Miał 71 lat. W grudniu ubiegłego roku przeszedł  zawał serca. Po reanimacji przebywał w szpitalu.           	
Był jednym z najsłynniejszych polskich bokserów. Wybitnym znawcą pięściarstwa,  niezapomnianym komentatorem wielu walk. Zdobył dwa złote medale na igrzyskach olimpijskich  w Tokio w 1964 roku oraz w Meksyku cztery lata później - oba w wadze  lekkopółśredniej. Był też dwukrotnym mistrzem Europy - z roku 1963 i 1965.  Ośmiokrotnie wywalczył tytuł mistrza Polski. 
 Karierę sportową zakończył w 1971 roku. Do tego czasu stoczył  348 walk, z czego wygrał 317, sześć zremisował, a przegrał jedynie 25. Nigdy  nie był nokautowany. Po przejściu na emeryturę został trenerem boksu  zawodowego, a później także komentatorem sportowym. W latach 2001-2005 zasiadał w  Sejmie z ramienia SLD.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk