Ewakuacja ambasady. ”Brakuje paliwa i jedzenia”
W stolicy Syrii Damaszku na razie jest spokojnie. Jednak to równia pochyła - poziom bezpieczeństwa spada – mówi Łukasz Fyderek, komentując decyzję o czasowym zamknięciu polskiej placówki.
2012-07-27, 21:03
Posłuchaj
Polska ewakuowała swoją ambasadę ze stolicy Syrii Damaszku. Powodem są pogarszające się warunki bezpieczeństwa w stolicy Syrii oraz fakt, że syryjskie władze nie pozwoliły funkcjonariuszom BOR pilnować placówki. Według informacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych, po południu polski ambasador w Syrii wraz z personelem dyplomatycznym wyjechał z Damaszku i przekroczył granicę z Libanem.
Politolog i ekspert od spraw Bliskiego Wschodu z Uniwersytetu Jagiellońskiego Łukasz Fyderek podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że choć teraz w Damaszku jest stosunkowo spokojnie, to poziom bezpieczeństwa w stolicy z miesiąca na miesiąc się pogarsza. Ekspert uważa, że jest to swego rodzaju "równia pochyła" i mówi, że jeszcze w maju jego syryjscy znajomi mówili, że miasto jest bezpieczne. - W czerwcu pojawiły się kłopoty z komunikacją wokół miasta, trudno było bezpiecznie wyjechać z miasta. Niemniej życie toczyło się normalnym trybem aż do ubiegłego tygodnia, kiedy mieliśmy ofensywę powstańców i zamach na centrum reżimu - na jedną ze służb bezpieczeństwa - powiedział ekspert z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
REKLAMA
Łukasz Fyderek podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że również codzienne życie w Damaszku staje się coraz trudniejsze, co nie jest bez znaczenia dla dyplomatów. Mówi, że zaczyna brakować żywności i paliwa, a przed stacjami benzynowymi ustawiają się coraz dłuższe kolejki samochodów. - Cena benzyny i ropy naftowej wciąż oficjalnie jest dość niska, ale dominuje cena czarnorynkowa, dwukrotnie wyższa - powiedział Fyderek.
Polska była jednym z trzech państw Unii Europejskiej, które mimo coraz bardziej napiętej sytuacji w Syrii, utrzymywały placówkę w Damaszku. Pozostałe kraje wkrótce najprawdopodobniej także zamkną swoje ambasady. Również Międzynarodowy Czerwony Krzyż ewakuował w piątek z Syrii większość swoich pracowników.
IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA