Inwestujemy ryzykownie, bo chcemy oszczędzić
Nie chciwość, ale raczej oszczędność i rozsądek powodują, że kupujemy wycieczki "last minute", lokujemy pieniądze w ryzykowne inwestycje czy polujemy na okazje – oceniają eksperci.
2012-08-07, 11:47
Zdaniem socjologa, prof. Andrzeja Rycharda z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, nawet upadki kolejnych biur turystycznych czy niepewna sytuacja Amber Gold nie wyeliminują wśród Polaków skłonności do korzystania z ryzykownych okazji.
- Jesteśmy społeczeństwem na dorobku, gdzie oferta, która kusi atrakcyjną ceną, jest zawsze bardzo poważnie rozważana, jest bardzo istotnym kryterium wyboru - zaznaczył socjolog.
Według niego, ludzie uczą się jednak i na pewno kalkulacje ryzyka po tego typu doświadczeniach będą dużo bardziej ostrożne.
- Na pewno będziemy bardziej dokładnie czytać to, co jest napisane najdrobniejszymi literkami - uważa ekspert
- W sklepach wybieramy ceny promocyjne, a nie normalne. Nowe kolekcje kupujemy po sezonie, a nie przed sezonem. Wolimy korzystać z ofert last minute, a nie z regularnych wczasów z normalnymi cenami - wylicza dr Katarzyna Ślebarska z Uniwersytetu Śląskiego.
Zdaniem psycholog, wbrew pozorom to przejawy nie tyle ludzkiej chciwości, ale raczej oszczędności i rozsądku.
REKLAMA
- Najczęściej prozaicznym powodem jest to, że na wiele wciąż nas nie stać - powiedziała Ślebarska.
REKLAMA