Mazury: grad zniszczył dachy i zabił bociany
Co najmniej kilkadziesiąt bocianów zginęło lub zostało rannych w wyniku gradobicia, które dotknęło wsie w okolicach Mrągowa.
2012-08-07, 13:54
Pokaleczone osobniki są zwożone do ośrodka rehabilitacji dzikich ptaków w Bukwałdzie - podała Fundacja Albatros.
Grad wielkości kurzych jaj, który uszkodził w poniedziałek dachy ok. 80 wiejskich budynków w Burszewie, Wyszemborku, Gizewie i Ruskiej Wsi, zniszczył także wiele bocianich gniazd. Według wstępnych ocen zginęły lub zostały poranione setki ptaków, w tym kilkadziesiąt bocianów.
Według sołtysa Ruskiej Wsi, Macieja Konarzeckiego, najbardziej ucierpiały osobniki urodzone w tym roku. - Młode zostały w gniazdach i są mocno pokaleczone. Starsze zdążyły chyba jakoś ukryć się przed gradem - ocenił.
Zdaniem dr Ewy Rumińskiej z Fundacji Albatros najpoważniejsze urazy mają ptaki, które gniazdowały na słupach przewróconych przez wichurę. Zostały przygniecione przez spadające gniazda lub poranione przy upadku, mają liczne złamania kości. Ptaki poszkodowane przez grad są zwykle jedynie poobijane i rokują szybsze wyleczenie.
REKLAMA
W ośrodku w Bukwałdzie jest obecnie ok. 50 bocianów przywiezionych tego lata po burzach i nawałnicach. Prawdopodobnie wiele osobników nie zdąży wydobrzeć przed rozpoczynającymi się w połowie sierpnia sejmikami i nie odleci na zimę.
to
REKLAMA