Reżim Łukaszenki zerwie stosunki ze Szwecją?
Strach Alaksandra Łukaszenki przed obrońcami praw człowieka sięga szczytów - tak wyrzucenie szwedzkich dyplomatów z Białorusi skomentował minister spraw zagranicznych Szwecji Carl Bildt.
2012-08-08, 10:27
Posłuchaj
Władze w Mińsku poinformowały, że po 30 sierpnia pracownicy ambasady Szwecji na Białorusi utracą swój status. Jednocześnie białoruski MSZ odwołuje wszystkich swoich dyplomatów z ambasady w Szwecji.
W ostatnim czasie relacje między Białorusią i Szwecją uległy osłabieniu. To wynik m.in. zrzucenia przez szwedzki samolot na terytorium Białorusi kilkuset pluszowych misiów z hasłami obrony wolności słowa. Kilka tygodni później białoruski MSZ nie przedłużył akredytacji dla ambasadora Szwecji. Jednocześnie oficjalne białoruskie media oskarżyły ambasadora Stefana Erikssona o wspieranie radykalnej białoruskiej opozycji .
O zaostrzenie relacji dwustronnych białoruski MSZ obwinia Szwecję. Twierdzi, że fakt nieprzedłużenia przez Białoruś akredytacji dla ambasadora Szwecji w Mińsku Stefana Erikssona był zupełnie zrozumiały. W odwecie odwołany został ambasador Białorusi w Szewcji, co - według władz w Mińsku - powinno zakończyć sprawę. Szwecja poprosiła jednak o wyjazd z kraju jeszcze dwóch innych białoruskich dyplomatów. W rezultacie w Sztokholmie pozostało tylko dwóch dyplomatów, którzy - jak utrzymuje MSZ Białorusi - nie mają dostatecznych pełnomocnictw i kwalifikacji dla kierowania placówką.
- Działania strony szwedzkiej mają na celu poważne ograniczenie przedstawicielstwa Republiki Białoruś w Szwecji - czytamy w oświadczeniu białoruskiego MSZ.
REKLAMA
REKLAMA