"Mati World nie pomogło w sprowadzaniu klientów"
Biuro podróży Mati World Holidays, którego turyści utknęli w Egipcie i Tunezji, zachowało się skandalicznie - oceniał marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz.
2012-08-08, 23:59
Posłuchaj
Firma nie była skłonna do współpracy przy sprowadzaniu swoich klientów do Polski i utrudniała pracę Urzędowi Marszałkowskiemu.
Podczas konferencji prasowej Adam Matusiewicz podkreślał, że po powrocie klientów touroperatora do kraju, Urząd Marszałkowski podejmie wobec firmy odpowiednie kroki prawne. Jak zaznaczył, jego instytucja jeszcze nigdy nie spotkała się z tak fatalnym zachowaniem biura podróży.
Marszałek Województwa Śląskiego poinformował też, że dopiero w środę do Urzędu ma wpłynąć formalne oświadczenie o upadłości tego biura. Dlatego też - tłumaczył - wcześniej urzędnicy mieli ograniczone pole działania, jeśli chodzi o pomoc turystom przebywającym za granicą z Mati World Holidays.
Adam Matusiewicz wyjaśnił, że jeszcze dzisiaj z Hurghady do Warszawy ma przylecieć 180 klientów firmy. Zorganizowano też samolot dla osób przebywających z Mati World Hiolidays w Szarm el-Szejk.
REKLAMA
Większość z 24 osób wróci w środę, dla 9 nadal poszukiwane są miejsca w samolotach. Ale nie powinno być z tym żadnych problemów - mówił marszałek.
Urząd jest także w trakcie sprowadzania do kraju grupy siedmiu osób, które wykupiły w Mati World Holidays wakacje w Tunezji. Kwota gwarancyjna Mati World Holidays, czyli pieniądze, które pozwolą między innymi na zagwarantowanie powrotu turystów niewypłacalnego biura do kraju, wynosi około 57 tysięcy euro.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
(pp)
REKLAMA
REKLAMA