LE: Śląsk Wrocław powalczy o honor
Trener Śląska Wrocław wierzy, że jego zawodnicy powalczą o dobry rezultat w rewanżowym spotkaniu Ligi Europejskiej z niemieckim Hannoverem 96.
2012-08-28, 17:54
Mistrzowie Polski przegrali na własnym stadionie 3:5, mimo iż jeszcze na 10 minut przed końcem meczu na tablicy wyników był remis - 3:3.
- Mimo utraty pięciu goli w pierwszym spotkaniu, nie możemy odbierać naszym zawodnikom szansy na to, że w rewanżu zagrają tak, aby nie wstydzić się końcowego wyniku - powiedział szkoleniowiec drużyny z Wrocławia w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
- Co do wiary, to każdy w coś wierzy. Wychodząc na boisko, wynik jest nierozstrzygnięty - dodał.
Orest Lenczyk ma nadzieję, że jego piłkarze pokażą się z jak najlepszej strony, mimo iż nie są faworytem spotkania. - Po wyniku pierwszego meczu we Wrocławiu, jedziemy do Niemiec bronić honoru. Uważam, że czekające nas w czwartek 90 minut to szansa dla zawodników, by zaprezentowali się z jak najlepszej strony. W tej chwili dywagacje, kto jest faworytem już nie mają sensu, bo wiemy to od niemal tygodnia - zaznaczył w wywiadzie dla portalu slaskwroclaw.pl.
Trener Śląska Wrocław wypowiedział się też na temat konfliktu, jaki rzekomo narasta w klubie. Według doniesień medialnych Lenczyk jest w sporze z kilkoma piłkarzami zespołu, co odbija się na formie mistrza Polski. Z tego względu - bardzo możliwe, że działacze Śląska Wrocław zdecydują się na zwolnienie trenera już po spotkaniu w Hanowerze.
W poniedziałek pozwoliłem sobie dać piłkarzom wolne, by złapali trochę oddechu i odpoczęli od piłki, no i pewnie od swojego trenera. Jak jest wojna, to - o ile dobrze pamiętam z historii - władze kraju otwierały więzienia. Proszę to komentować na swój sposób, ja powiem tylko tyle - powiedział enigmatycznie szkoleniowiec.
REKLAMA
man, slaskwroclaw.pl
REKLAMA