Napad na rabina. Protest izraelskiego MSZ
Izraelski MSZ ostro potępił brutalną napaść na rabina, do której doszło we wtorek w stolicy Niemiec Berlinie.
2012-08-30, 13:55
Niemiecka policja poszukuje czterech sprawców napadu, prawdopodobnie nastolatków, pochodzących, jak to określono, prawdopodobnie z krajów arabskich.
Rzecznik izraelskiego MSZ Jigal Palmor nazwał napad "odrażającym czynem" i przejawem "brutalnego rasizmu". Zaapelował do niemieckich władz o wykrycie sprawców i pociągnięcie ich do odpowiedzialności oraz zagwarantowanie, że podobne akty "niesłychanej przemocy" więcej nie powtórzą się.
53-letni rabin został zaatakowany we wtorek wieczorem, gdy szedł ze swoja 6-letnią córką ulicą w dzielnicy Berlina Friedenau. Jak pisze agencja dpa, napastnicy spytali mężczyznę, noszącego tradycyjne żydowskie nakrycie głowy jarmułkę, czy jest Żydem, a po uzyskaniu odpowiedzi twierdzącej, pobili go. Dziewczynce napastnicy grozili śmiercią. Rabin doznał obrażeń głowy i został przewieziony do szpitala. Sprawcy napadu uciekli.
Przewodniczący gminy żydowskiej w Berlinie Gideon Joffe ostrzegł przed wzrostem "werbalnej agresji" wobec Żydów. Przedstawicielka żydowskiej społeczności w Berlinie Lala Suesskind wskazała na "ukryty antysemityzm", występujący nie tylko w Berlinie i nie tylko wśród Arabów. Jednak większość aktów agresji wobec Żydów w Niemczech jest dziełem Arabów - powiedziała Suesskind.
REKLAMA
Żydowska gmina w Berlinie liczy obecnie około 12 tys. członków. Większość z nich to Żydzi, którzy po obaleniu w latach 1989/1990 "żelaznej kurtyny" przyjechali do stolicy Niemiec z krajów byłego Związku Radzieckiego.
REKLAMA