Francja i Wielka Brytania rozważają interwencję w Syrii
Mówili o tym ministrowie spraw zagranicznych obu krajów, którzy przyjechali do siedziby ONZ w Nowym Jorku. Rada Bezpieczeństwa zastanawia się nad możliwościami pomocy Syryjczykom.
2012-08-31, 07:45
Posłuchaj
Międzynarodowej interwencji ostro sprzeciwiły się z kolei Iran i Egipt. Zaostrzająca się sytuacja w Syrii spowodowała, że do rozmów polityków powrócił temat ewentualnej interwencji zbrojnej w tym kraju.
Opozycyjna Syryjska Rada Narodowa chciałaby ustanowienia przez ONZ strefy zakazu lotów, co w praktyce oznacza interwencję zbrojną. Ministrowie spraw zagranicznych Francji i Niemiec, którzy spotkali się w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, nie wykluczyli starań o utworzenie takiej strefy. - 25 tysięcy zabitych, 250 tysięcy rannych, ponad 300 tysięcy uchodźców, ponad milion wysiedlonych. Taka sytuacja jest nie do zaakceptowania - mówił szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius.
Jest niemal pewne, że ewentualną rezolucję w sprawie ustanowienia zakazu lotów zablokują w ONZ Rosja i Chiny. Szef brytyjskiej dyplomacji William Hague ma jednak nadzieję, że w ONZ uda sie uzyskać jednomyślność w tej sprawie. - Wciąż podejmujemy wysiłki dyplomatyczne. Nie przestaliśmy rozmawiać z Rosją i Chinami - powiedział Hague.
Pomysł interwencji kolejny raz skrytykowali przywódcy Iranu i Egiptu, którzy spotkali się na szczycie Ruchu Państw Niezaangażowanych w Teheranie. Iran jest jednym z nielicznych sojuszników syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada. Z kolei prezydent Egiptu sprzeciwił się międzynarodowej interwencji, równocześnie jednak wezwał świat do wsparcia opozycji walczącej o obalenie syryjskiego reżimu. W samej Syrii wojska Baszara al-Assada kontynuują ostrzał takich miast, jak Damaszek, Aleppo czy Idlib. Armia próbuje tam odzyskać kontrolę nad dzielnicami, zajętymi przez rebeliantów. Opozycja poinformowała dzisiaj o zestrzeleniu myśliwca typu MIG.
REKLAMA
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, mr
REKLAMA