Nalaskowski: zachęcajmy, a nawet przymuszajmy dzieci do czytania

W rozmowie z "Uważam Rze” prof. Aleksandra Nalaskowskiego przekonywał, że polska szkoła nie ma przed sobą wyraźnie postawionego celu. Dochodzi w niej jednak do walki różnych środowisk o to, jaki będzie jej kształt.

2012-09-03, 13:43

Nalaskowski: zachęcajmy, a nawet przymuszajmy dzieci do czytania
Warto zachęcać dzieci do czytania książek od najmłodszych lat. Foto: Glow Images/East News

- Widać to choćby w nacisku na proeuropejski kierunek edukacji, co automatycznie, choćby ze względu na ograniczenia czasowe, łączy się z wyrugowaniem przekazu patriotycznego, narodowego. W efekcie spotykamy ludzi, którzy na egzaminie maturalnym nie rozróżniają Mieszka I od Cezara – przekonywał prof. Aleksander Nalaskowski.

W jego opinii kiedyś szkoła "nie podlizywała się uczniom". Teraz jest przez nich uważana za nudną, gdyż nie uważąją jej za tak ciekawą jak Internet, gry komputerowe czy życie towarzyskie.

Jego zdaniem kluczową sprawą w ratowaniu polskiej edukacji jest przekonanie rodziców, że muszą bardziej dbać o rozwój swoich dzieci, choćby poprzez zachęcanie ich do czytania.

- Jeżeli nie będziemy próbowali, to przegramy  na pewno. Nie ustępujmy, trzymajmy książki w domu, czytajmy sami, zachęcajmy, a czasem przymuszajmy do czytania. Szańcem cywilizacji rzeczywiście jest druk, ale szańcem cywilizacji jest także chrześcijaństwo. Jedno iż drugim bardzo się wiąże – apelował prof. Nalaskowski.

REKLAMA

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej