Tragiczny wypadek w Tatrach. Zginął turysta
Z relacji dyżurnego ratownika TOPR wynika, że 68-letni turysta z Warszawy spadł z wysokości ok. 40 metrów z trawersu do Dolinki pod Kołem.
2012-09-04, 16:43
Posłuchaj
Ratownicy TOPR mieli ogromne problemy z dostaniem się na miejsce wypadku. Niski pułap chmur i mgła spowodowały, że dopiero za trzecim razem udało się śmigłowcem dotrzeć na miejsce zdarzenia. Do przyjazdu ratowników reanimację mężczyzny prowadzili turyści, później działania ratownicze przejęli ratownicy TOPR-u. Mimo prawie godzinnej reanimacji, turysta zmarł. Jego ciało zostało przetransportowane do Zakopanego.
Grzegorz Bargiel dyżurny ratownik TOPR relacjonuje iż na razie nie są znane dokładne okoliczności wypadku. Prawdopodobnie 68-letni turysta z Warszawy poślizgnął się na szlaku i spadł do dolinki pod Kołem.
To już kolejny śmiertelny wypadek w Tatrach w tym miejscu. Tylko w sierpniu w rejonie Niebieskiego Szlaku zginęły dwie osoby. W zakopiańskim szpitalu zmarł też taternik, który w piątek wspinając się filarem Skrajnego Grantu odpadł od ściany. Mężczyzna na skutek odniesionych obrażeń zmarł po przetransportowaniu go śmigłowcem i mimo wysiłków zakopiańskich lekarzy.
REKLAMA
PAP, IAR, mr
REKLAMA