Życie ponad stan może zgubić polski futbol
Na wzrastające zadłużenie drużyn piłkarskich jako największe zagrożenie dla stabilności europejskich rozgrywek wskazał członek komisji UEFA ds. finansowej kontroli klubów (CFCB) Adam Giersz. - Nie można budować sukcesu za pożyczone pieniądze - podkreślił.
2012-09-20, 11:15
Posłuchaj
- Głównymi powodami takiej sytuacji są zbyt duże sumy wydawane na  transfery oraz wysokie pensje, którymi przyciągani są zawodnicy. Efektem  jest to, że ponad połowa klubów rywalizujących w europejskich pucharach  jest zadłużona - powiedział Giersz podczas konferencji "Piłka nożna w  Polsce - stan i perspektywy rozwoju", która odbyła się w czwartek w  Sejmie. 
 Jak dodał były minister sportu, CFCB walczy z tym problemem m.in.  poprzez rozszerzenie w 2010 roku systemu kontroli o "finansowe fair  play". W związku ze znacznym zadłużeniem 11 września 23 klubom, w tym  Ruchowi Chorzów, tymczasowo wstrzymano wypłatę premii za udział w  pucharowych rozgrywkach w sezonie 2012/13. 
 - Jest to sygnał ostrzegawczy. Do 30 września drużyny te mają dokonać  zwrotu zobowiązań.  Jeśli do tego nie dojdzie, organ dochodzeniowy  przekaże sprawę komórce orzekającej. Myślę, że w tej kwestii UEFA będzie  konsekwentna - zapowiedział. 
 Wprowadzona ma zostać zasada rentowności, zgodnie z którą deficyt klubów  z ostatnich trzech lat ma wynosić poniżej pięciu mln euro, przy czym  limit ten ma być zwiększony w okresie przejściowym. Pierwsza ocena  nastąpi pod koniec 2013 roku. 
 - Chodzi o to, aby wydatki klubów były zrównoważone z dochodami, żeby  kierowano się zasadą "żyj na miarę możliwości". Zespoły już się  przygotowują do tego. Skutkiem jest obserwowane obniżenie sum wydawanych  w ostatnim czasie na transfery. Takie rozwiązanie ma także sprzyjać  długoterminowemu inwestowaniu w szkolenie młodzieży - zaznaczył. 
 Wśród sankcji grożącym drużynom, które nie sprostają wspomnianemu  wymogowi, są m.in. upomnienia, zakazy transferów i niewypłacanie premii  za udział w europejskich pucharach. Najsurowszą z przewidzianych kar  jest wykluczenie z rozgrywek w sezonie 2014/15. 
 Jak dodał Giersz, dla rozwoju piłki nożnej w Polsce kluczowe jest zrównoważenie interesów  klubów zawodowych i amatorskich. 
 - Mamy w kraju kilkuset zawodowych piłkarzy, zaś amatorów - kilkaset  tysięcy. Przeciwstawienie ich interesów jest anachroniczne. Tych drugich  reprezentują okręgi, tylko nie zawsze o tym pamiętają - podkreślił.
pap, ah