Co czwarta ofiara przemocy to dziecko
Szarpania, uderzenia pasem czy sznurem od żelazka, ciosy w głowę - to jej najczęstsze przypadki, alarmuje "Rzeczpospolita".
2012-09-24, 08:39
Jak wynika z danych KGP, 5 lat temu na ok. 14 tys. pokrzywdzonych, którzy doznali "uszczerbku na zdrowiu", było 2,5 tys. dzieci (czyli 1/6). W 2011 r. było ich prawie 4 tys. na 16 tys. osób, czyli już co czwarta ofiara to dziecko.
Za statystyką kryje się krzywda nieletnich i najróżniejsze obrażenia, jakie odnieśli w wyniku m.in. szarpania, uderzeń pasem czy sznurem od żelazka, ciosów w głowę. W taki sposób bowiem powstają obrażenia, za które rodzic czy opiekun słyszy zarzut "spowodowania uszczerbku na zdrowiu".
Psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński wskazuje na stopniowo erodującą polską rodzinę, a z drugiej strony na marazm służb odpowiedzialnych za dobro dziecka. - Jest coraz więcej sygnałów, że instytucje publiczne źle funkcjonują, czego dowodem są ostatnie nagłośnione przez media dramaty dzieci - ocenia w gazecie.
tj