Gaz pieprzowy poskromi agresywne misie?
Słowaccy policjanci, myśliwi i ekolodzy zostali wyposażeni w gaz pieprzowy, który ma odstraszać głodne, agresywne niedźwiedzie, plądrujące osiedla i zagrażające mieszkańcom Tatrzańskiego Parku Narodowego.
2012-10-20, 12:49
Niewielkie, stalowe pojemniki z gazem, zawierającym kapsaicynę, aktywny składnik papryki chilli, to dar od kanadyjskich ekologów przekazany za pośrednictwem organizacji "Slovak Wildlife" policjantom działającym na terenie parku narodowego.
- Misie są głodne i agresywne. Szukają pożywienia, podchodzą do śmietników i kontenerów z odpadkami. Codziennie otrzymujemy mnóstwo telefonów z prośbą o pomoc – wyjaśnił Jozef Sztefaniak, wiceszef miejskiej policji w Vysokich Tatrach.
Wiele podtatrzańskich gmin nie stać na zakup zamykanych kontenerów, a z otwartymi niedźwiedzie potrafią sobie radzić. Policjanci odstraszają misie petardami, ale i ten sposób zawodzi.
Sztefaniak twierdzi, że nawet gaz pieprzowy nie rozwiąże problemu. - Chyba, że przy każdym kontenerze z odpadkami postawimy policjanta z gazem - dodaje. Co więcej, przy tym sposobie obrony trzeba uważać i podejść do zwierzęcia, zwracając uwagę na kierunek wiatru.
REKLAMA
W tym roku słowackie ministerstwo ochrony środowiska naturalnego wydało pozwolenie na odstrzał dwóch najbardziej agresywnych misiów. Przeciw kolejnym decyzjom protestują ekolodzy, traktując je jako ostateczność. Szacuje się, że w słowackich Tatrach jest ok. 800 niedźwiedzi, ale ich rzeczywista liczba nie jest znana.
REKLAMA