Pogarsza się stan zdrowia Julii Tymoszenko
Była premier Ukrainy prowadzi głodówkę w proteście przeciw - jej zdaniem - sfałszowaniu wyborów parlamentarnych na Ukrainie.
2012-11-06, 23:38
- Stan  fizyczny Tymoszenko uległ pogorszeniu. Była premier zaczęła się słaniać na nogach, przykro jest na to patrzeć - powiedział obrońca odsiadującej karę  siedmiu lat więzienia opozycjonistki, Ołeksandr Płachotniuk.    
 Płachotniuk przekazał, że Tymoszenko, która głoduje już dziewiątą dobę,  odmawia przerwania protestu, gdyż "uważa, że jest to jedyny sposób  na zwrócenie uwagi wspólnoty międzynarodowej na fałszerstwa w wynikach  wyborów parlamentarnych" w jej kraju.    
 Była premier Ukrainy zaczęła głodówkę dzień po wyborach parlamentarnych w szpitalu w Charkowie, gdzie pod  nadzorem strażników więziennych leczona jest od kilku miesięcy z  przewlekłego schorzenia kręgosłupa.    W ubiegłym roku opozycjonistka została skazana na siedem lat więzienia  za nadużycia przy zawieraniu w 2009 roku umów gazowych z Rosją.
 Wybory na Ukrainie odbyły się 28 października. Mimo że minął już ponad tydzień, Centralna Komisja Wyborcza w Kijowie nie ogłosiła  dotychczas pełnych wyników, ma jednak na to czas do 12 listopada. 
Wstępne wyniki wyborów dają zwycięstwo Partii Regionów prezydenta Wiktora  Janukowycza (30 proc.). Kolejne miejsca zajęły: opozycyjna Batkiwszczyna  (25,53 proc.) oraz UDAR (Cios) boksera Witalija Kliczki (13,96 proc.).  Na czwartej pozycji znaleźli się komuniści (13,18 proc.), a na piątej -  nacjonalistyczna Swoboda (10,44 proc.).    
 CKW wciąż liczy głosy w okręgach jednomandatowych. Zdaniem opozycji to  właśnie tam dochodzi do największych fałszerstw. Przeciwnicy władz  twierdzą, że w szeregu okręgów, gdzie wygrali kandydaci opozycji,  zwycięstwo przypisano przedstawicielom rządzących.    
 Zaniepokojenie wywołane opóźnieniem ogłoszenia wyniku wyborów wyrazili m.in.: prezydent Bronisław Komorowski, szefowa unijnej dyplomacji  Catherine Ashton i niemiecki minister spraw zagranicznych Guido  Westerwelle.    
   Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>   
 PAP, kk