"Lewica przykleja się do Daszyńskiego". Chce pomnika
Ofensywę w sprawie polityki historycznej rozpoczyna Sojusz Lewicy Demokratycznej.
2012-11-07, 13:11
Posłuchaj
Złożył do Marszałek Sejmu uchwałę o uczczenie w 2013 roku 95. rocznicy utworzenia rządu Ignacego Daszyńskiego. Jest w niej też apel o wybudowanie pomnika Ignacego Daszyńskiego przy Trakcie Królewskim w Warszawie.
Szef SLD Leszek Miller przekonuje, że chodzi o pielęgnowanie tradycji historycznej. - Jest ona pomijana - powiedział.
Tomasz Kalita z SLD idzie jeszcze dalej. Jego zdaniem to 7, czyli dzień powołania pierwszego rządu w wolnej Polsce z premierem Daszyńskim na czele, powinien być obchodzony jako święto niepodległości.
Zobacz serwis: Drogi do Niepodległej - 1918
REKLAMA
Jednak zdaniem historyka z UJ prof. Tomasza Gąsowskiego, lewica trochę przykleja się do Daszyńskiego. - Dzisiejszy SLD nie jest dziedzicem PPS, tylko KPP, a Daszyński był wręcz wrogo nastawiony do komunistów - podkreślił w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Dodaje jednak, że lepiej, by Sojusz odwoływał się do Daszyńskiego niż do Feliksa Dzierżyńskiego.
IAR/PAP/Rzeczpospolita/polskieradio.pl, tj
REKLAMA