Wypadek niemieckiego turysty w Tatrach
Mężczyzna podczas wchodzenia na Rysy poślizgnął się i wywrócił. 25-latek doznał otwartego złamania nogi.
2012-11-08, 18:58
Posłuchaj
Turysta nie mógł zaalarmować Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR), bo nie miał telefonu. W góry wybrał się sam, nikomu o tym nie mówiąc, więc nikt też nie zgłosił jego zaginięcia. Do tego o tej porze roku na szlakach w Tatrach jest pusto, nikt nie usłyszał jego wołania o pomoc.
- W końcu 25-latek zdecydował się zejść ze szczytu o własnych siłach. Z jego relacji wynika, że poruszał się przy pomocy rąk, pośladków i zdrowej nogi. Do schroniska dotarł o godzinie 6.40 rano. Wyruszył około godziny 15 dnia poprzedniego - mówi Tomasz Wojciechowski, dyżurny ratownik TOPR.
Turysta jest już pod opieką zakopiańskich lekarzy. Mężczyzna był wycieńczony i wychłodzony, ale obecnie jego stan ogólny jest dobry. 25-latka czeka teraz na oddziale ortopedycznym operacja zespolenia złamanej nogi.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
REKLAMA