Amerykańskie sondy uderzyły w powierzchnię Księżyca
W ten sposób zakończyła się misja GRAIL. Nie był to jednak żaden wypadek.
2012-12-18, 07:38
Posłuchaj
Sondy spadły na srebrny glob w sposób kontrolowany. Wystrzelono je z Ziemi prawie półtora roku temu.
Ich zadaniem był pomiar znikomych różnic przyciągania przy powierzchni Księżyca. Dzięki tej metodzie instrumenty zaobserwowały między innymi liczne kratery. Okazało się też, że zewnętrzna warstwa skorupy jest jednolita, a jednocześnie mocno zniszczona uderzeniami meteorytów.
- Jakby ktoś wrzucił glebę do miksera i dokładnie ją wymieszał - mówiła współautorka badań, profesor Maria Zuber. Dodał, że od dawna przypuszczano, że Księżyc powstał, gdy w Ziemię uderzył jakiś obiekt i w przestrzeń poleciało wiele ziemskiej materii. - Nie wiedzieliśmy, jak duże było to ciało i pod jakim kątem uderzyło. Dzięki misji GRAIL łatwiej będzie odpowiedzieć na te pytania - podsumował. Projekt kosztował prawie pół miliarda dolarów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
REKLAMA