Kłopoty w Modlinie. Marszałek: to nie moja wina
Marszałek województwa mazowieckiego nie poda się do dymisji w związku z problemami samorządowego lotniska w Modlinie.
2012-12-31, 13:10
Posłuchaj
O wartej ponad 400 mln złotych inwestycji rozmawiają radni Sejmiku województwa mazowieckiego. Marszałek Adam Struzik zapewnił, że nie odpowiada za działalność lotniskowej spółki i jej problemy i dymisji nie rozważa. - Nie ma żadnego powodu, żebym podawał się do dymisji. Inne organy odpowiadają za realizację inwestycji. Ci, którzy twierdzą, że ja osobiście tam mieszałem ten beton są w błędzie - zaznaczył marszałek.
Adam Struzik przyznaje, że były różne ekspertyzy, o które będą pytane władze spółki. Opozycja w Sejmiku zarzuca władzom samorządu, że wiedziały już wiosną, iż pas startowy został źle wykonany, ale dla swojego prestiżu mimo tego lotnisko otworzyły. Grzegorz Pietruczuk z klubu SLD w sejmiku wojewódzkim wprost mówi o narażaniu pasażerów. - Urząd dopuścił lotnisko do użytkowania i naraził wielu pasażerów na niebezpieczeństwo - uważa polityk Sojuszu.
4 stycznia dowiemy się, co dalej z lotniskiem. Po Bożym Narodzeniu kilkudziesięciu robotników i ekspertów zaczęło naprawiać popękany betonowy pas startowy. Na razie z mazowieckiego portu nie mogą korzystać samoloty rejsowe, gdyż nadzór budowlany zamknął część pasa, a otwarta część jest za krótka dla większości samolotów.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
IAR/aj
REKLAMA
REKLAMA