Macierewicz o katastrofie smoleńskiej: historia o pancernej brzozie nieprawdziwa
Eksplozja, a nie uderzenie w brzozę, zniszczyła samolot jeszcze w powietrzu – powiedział w „Polityce przy kawie” TVP1 Antoni Macierewicz, szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
2013-02-05, 10:36
Wiadomo, że nie było żadnej brzozy złamanej na wysokości 5 metrów, co potwierdza prokuratura. Macierewicz wskazywał na dokument MAK, który „dezawuuje całą wielką historię o pancernej brzozie”. W dokumencie mają się znajdować zeznania świadków katastrofy, spisane niecałe trzy godziny po zderzeniu polskiego tupolewa z rosyjską ziemią.
Przez 2,5 roku dr Lasek i jego koledzy nas okłamywali - twierdzi Macierewicz, opierając się na dokumentacji rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK), która stwierdza, że brzoza, która - według polskiego raportu tzw. komisji Millera miała być przyczyną upadku samolotu - nie została złamana na wysokości 5 metrów.
- Niech (Lasek) wyjaśni, dlaczego wprowadzał opinię publiczną w błąd. Może sam został w ten błąd wprowadzony? To jest rzecz, która się może zdarzyć - mówił Macierewicz.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
to
REKLAMA
REKLAMA