Ośrodek Stratfor: budżet UE reakcją na eurosceptycyzm
Zdaniem amerykańskich analityków budżet unijny jest wyrazem rosnącego eurosceptycyzmu płatników netto i narodowych różnic w podejściu do kryzysu w strefie euro.
2013-02-09, 18:56
Według analityków budżet unaocznił rozbieżne narodowe interesy członków UE i odmienne "ideologiczne podejście". Z jednej strony kraje północnoeuropejskie - Wielka Brytania, Niemcy, Holandia, Dania i Szwecja - forsują politykę oszczędnościową, a z drugiej kraje śródziemnomorskie, wspierane przez Francję, stoją na stanowisku, że cięcia pogłębiają kryzys i że zamiast oszczędności potrzebne są działania pobudzające wzrost.
Naciski krajów Europy Północnej na rzecz zmniejszenia ogólnej wysokości wspólnego budżetu tłumaczy Stratfor niezadowoleniem wyborców w krajach płatnikach netto z perspektywy zwiększenia wpłat do budżetu UE w czasie, gdy sami odczuwają skutki polityki zaciskania pasa, realizowanej przez ich rządy.
Drugim powodem jest dążenie rządów państw płatników netto do powstrzymania fali eurosceptycyzmu poprzez wskazanie swym wyborcom, że wydatki UE mają swoje granice i nie mogą rosnąć na szczeblu europejskim, gdy są obcinane na szczeblu krajowym.
Zdaniem analityków Stratforu, ograniczenie wydatków może mieć negatywne skutki zarówno dla płatników netto, jak i dla beneficjentów netto.
"W pierwszym przypadku ośmieli eurosceptyków. Dojdą do wniosku, że jeśli będą naciskać wystarczająco mocno, to odbiorą Brukseli niektóre prerogatywy. W drugim przypadku mniejsza pula pieniędzy, w tym finansujących rozwój infrastruktury może zaszkodzić perspektywie integracji państw położonych na obrzeżach UE i osłabić spójność całego bloku" - napisano w komentarzu.
Budżet UE - tu czytaj więcej>>>
pp/PAP
REKLAMA