Kryzys na Cyprze: politycy lecą do Brukseli!
Do unijnej stolicy wybierają się prezydent Nikos Anastasiades i liderzy największych partii. Cypryjscy przywódcy polityczni mają rozmawiać o pomocy finansowej dla ich kraju.
2013-03-23, 11:54
Posłuchaj
W piątek cypryjski parlament przyjął pierwsze trzy z ośmiu ustaw przygotowanych przez rząd, których uchwalenie jest warunkiem otrzymania przez ten kraj unijnej pomocy. Termin mija w poniedziałek. Według nieoficjalnych informacji, na które powołuje się Reuters, obrady parlamentu zostaną wznowione dopiero po jutrzejszym spotkaniu ministrów finansów Eurogrupy.
Cypryjscy deputowani zdecydowali między innymi o utworzeniu tak zwanego funduszu solidarności - pieniądze będą pochodziły między innymi z niektórych funduszy emerytalnych i innych aktywów państwowych. Do tego ograniczone będą operacje finansowe, by uniemożliwić dokonywanie dużych wypłat z banków i odpływ pieniędzy za granicę. Poza tym zrestrukturyzowany będzie drugi największy bank na Cyprze - Bank Ludowy.
- To są pierwsze kroki i jesteśmy gotowi na dalsze. Na razie nie mamy oficjalnego wsparcia naszych europejskich partnerów, a to jest nasz główny cel - mówił deputowany Nicholas Papadopulos z Partii Demokratycznej. Cypr musi szybko zebrać kilka miliardów euro - tylko wtedy Unia pożyczy mu 10 miliardów. Bez tych pieniędzy kraj ten może zbankrutować.
IAR/aj
REKLAMA
REKLAMA