W to święto mężczyźni myślą, że mają "licencję na molestowanie"

W Indiach i Nepalu hindusi obchodzą święto wiosny, podczas którego nieznajomi obrzucają się nawzajem kolorowym proszkiem i oblewają wodą. Niestety radosne święto stało się okazją dla mężczyzn do molestowania kobiet.

2013-03-27, 21:53

W to święto mężczyźni myślą, że mają "licencję na molestowanie"
Święto Holi w Indiach.Foto: PAP/EPA/RAMINDER PAL SINGH

Powietrze w okolicach Uniwersytetu Delhijskiego w północnej części miasta wypełniają chmury czerwonego, zielonego i żółtego pyłu. Wokół same roześmiane twarze dzieci umorusanych kolorowym proszkiem. Chłopcy, młodzieńcy, a nawet dorośli mężczyźni tańczą w rytm kociej muzyki, oblewając się nawzajem wodą i obsypując sproszkowaną farbą. Nagle w tłumie poruszenie. Wszystkie spojrzenia wędrują w kierunku dwóch, idących ulicą, samotnych dziewczyn.
Niemal natychmiast w ich stronę lecą foliowe woreczki wypełnione wodą, kolorowy proszek i wszystko, co jest pod ręką. Dziewczyny w panice uciekają. - Bura na mano, Holi hai - ścigają ich okrzyki chłopców - Nie złość się przecież dzisiaj Holi.
W czasie Holi blisko żeńskich akademików przechodzą rozkrzyczane grupy mężczyzn. - Ci mężczyźni długo stoją pod bramami, wyzywają, wykonują obsceniczne gesty, które są tak nieprzyzwoite, że można je potraktować jak napastowanie - opowiada w dzienniku "The Hindu" Maya John, mieszkanka hostelu na ulicy Chhatra. Studentki bezskutecznie skarżą się policji; ta nie reaguje.
Takie sceny w czasie święta Holi są powszechnym obrazkiem w Indiach i Nepalu, gdzie wyznawcy hinduizmu witają wiosnę. Jednak często na krzykach, oblewaniu wodą i obsypywaniu farbą się nie kończy. Podniecony tłum potrafi też wykorzystać okazję do obmacywania przechodzących dziewczyn. - Nie lubię za bardzo Holi. Ulice wtedy nie są bezpieczne dla kobiet, lepiej wtedy nie wychodzić i zostać w domu - tłumaczy Shivani Sharma mieszkająca w Gurgaon, mieście satelickim Delhi.
- Holi stało się dniem, kiedy mężczyźni wydają się myśleć, że mają licencję na molestowanie kobiet - uważa Abha. - Osobiście nazywam to świętem chłopców, ponieważ jest po to, żeby okazali oni swoją dominację nad kobietami. Przecież kobiety nic nie mogą zrobić, nawet kiedy chłopcy znęcają się nad nimi pod pretekstem święta - dodaje Rojeena.
- Dostajesz licencję na dotykanie przeciwnej płci pod pretekstem zabawy z kolorowym proszkiem. Więc to jest wolność, którą można się cieszyć, ale jest ona również nadużywana, by molestować kobiety - zaznacza i dodaje, że sama bawi się z przyjaciółmi, którym ufa.
Większość kobiet obchodzi święto w gronie znajomych i rodziny. - Jeśli o mnie chodzi, to nawet nie próbowałam wychodzić na ulice. W pracy ostrzegano mnie, że tego dnia imprezy zorganizowane owszem są bezpieczne, ale na ulicy można się spodziewać wszystkiego, szczególnie wobec obcokrajowców - potwierdza Anna Szczepaniak, która mieszkała w Bombaju.
pp/PAP

Galeria: Dzień na zdjęciach >>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej