Eksplozje w Bostonie. Francja: musimy być czujni
Więcej patroli policyjnych na ulicach i apele o czujność - to natychmiastowa reakcja francuskich władz na atak bombowy w Bostonie.
2013-04-16, 11:32
W nocy z poniedziałku na wtorek MSW nakazało siłom policji i bezpieczeństwa wewnętrznego bezzwłoczne wzmocnienie patroli w ramach antyterrorystycznego planu Vigipirate, a także dalsze prewencyjne zabezpieczenie "miejsc i rejonów budynków publicznych".
Polski maratończyk opowiada o eksplozjach w Bostonie >>>
Plan Vigipirate ma cztery poziomy: żółty, pomarańczowy, czerwony i szkarłatny. Od stycznia, kiedy Paryż rozpoczął interwencję wojskową w Mali, obowiązuje we Francji poziom czerwony.
- Musimy być czujni, Francja jest zagrożona już od kilku lat, a szczególnie od kilku ostatnich miesięcy, od decyzji o interwencji w Mali - oświadczył we wtorek w radiu RTL minister spraw wewnętrznych Manuel Valls.
REKLAMA
Eksplozje na maratonie w Bostonie - relacja >>>
Do dwóch niemal równoczesnych wybuchów doszło w Bostonie w poniedziałek po południu tuż obok mety słynnego maratonu bostońskiego, kiedy jego uczestnicy kończyli bieg; trzy godziny po tym, jak metę przekroczyli zwycięzcy. Zginęły co najmniej 3 osoby - w tym 8-letnie dziecko, a ponad 140 zostało rannych.
pp/PAP
REKLAMA