Teściowa Katarzyny W.: trudne relacje z synową
Blisko 3 godziny trwało przesłuchanie Beaty C., teściowej Katarzyny W. oskarżonej o zamordowanie półrocznej córki.
2013-05-15, 15:08
Blisko 3 godziny trwało przesłuchanie Beaty C., teściowej Katarzyny W. oskarżonej o zamordowanie półrocznej córki. Relacje między nami były trudne - zeznała kobieta. Mówiła, że oskarżona nie chciała angażować się w życie rodziny.
Wolała być sama, zamykała się w swoim pokoju - mówiła. Beata C. zeznała, że Katarzyna W. w trudnych sytuacjach izolowała się. Starała się wychodzić z pokoju, gdzie toczyły się rozmowy rodzinne, a kiedy nie mogła tego zrobić, zatykała sobie uszy i zamykała oczy.
Kiedy okazało się, że jest w ciąży powiedziałam jej "nie martw się córciu wszystko będzie dobrze, nie wy pierwsi i nie ostatni" - zeznała Beata C. Powiedziała też, że po porodzie Katarzyna W. sama wypisała się ze szpitala i nie chciała odwiedzić dziecka, które wówczas walczyło o życie. Tłumaczyła, że źle się czuje. Beata C. dodała, że jej synowa potem już nigdy nie skarżyła się na to, że musi się zajmować dzieckiem. Miała jednak się żalić, że wszyscy interesują się małą Magdą, a nikt tym, jak ona się czuje.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
IAR, to
REKLAMA