Ekstraklasa: Podbeskidzie - Piast Gliwice. Podbeskidzie bliżej spadku
Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało na własnym boisku z Piastem Gliwice 1:2 (1:0) w meczu 27. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
2013-05-18, 18:06
Posłuchaj
Pierwsze 20 minut przebiegło pod dyktando Podbeskidzia. "Górale" mieli kilka doskonałych okazji do zdobycia gola. W 5. minucie Robert Demjan minął Dariusza Trelę i znalazł się cztery metry przed pustą bramką, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Trzy minuty później świetnie zagrał głową stojący tyłem do bramki Błażej Telichowski, ale bramkarz gości wręcz instynktownie obronił.
W ostatnim kwadransie pierwszej połowy gliwiczanie zaczęli wyprowadzać ataki i szukali szczęścia w stałych fragmentach gry. Okazje mieli Ruben Jurado i Marcin Robak, ale bielscy obrońcy w porę interweniowali.
W 41. Podbeskidzie objęło prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka wróciła do Damiana Chmiela, który wstrzelił ją ponownie w pole karne, wprost na głowę skutecznego wiosną Demjana.
Na początku drugiej połowy Podbeskidzie mogło prowadzić 2:0. W 47. minucie po dośrodkowaniu Chmiela strzelał Demjan, a następnie dobijał Tomasz Górkiewicz. Piłka wpadła do siatki, ale bielszczanin był na spalonym.
56. minuta przyniosła wyrównanie. Prawą stroną indywidualną akcję poprowadził Pavol Cicman. Mimo asysty dwóch obrońców podał w pole bramkowe, gdzie niefortunnie interweniował Bartosz Konieczny, pakując piłkę do własnej bramki.
W 63. minucie Piastowi niewiele zabrakło do szczęścia - Tomasz Podgórski strzelając z 16 m trafił w słupek. W 80. minucie piłka znalazła już drogę do bramki Richarda Zajaca, który rozgrywał swój setny mecz w barwach "Górali". Szybką kontrę poprowadził Robak, ograł w polu karnym Dariusza Pietrasiaka i uderzył nie do obrony, tuż przy słupku.
Po meczu powiedzieli:
Czesław Michniewicz (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): Zaczęliśmy mecz tak, jak założyliśmy - od ataków. Gdy gra się wyrównała, zdobyliśmy bramkę, wydawałoby się, że w kluczowym momencie. W drugiej połowie nie byliśmy jednak w stanie utrzymać wyniku. () Straciliśmy bramkę po golu samobójczym i zeszło z nas powietrze. To się nie powinno zdarzyć w walce o ekstraklasę. Oddaliśmy inicjatywę. Desperacka końcówka, piłki grane na wysokich zawodników, stworzyły nam okazje. Błażej Telichowski mógł zdobyć co najmniej jedną bramkę, ale tak się nie stało. Przegraliśmy bardzo ważny mecz.
Marcin Brosz (trener Piasta Gliwice): Każda kolejna akcja meczu powodowała, że zyskiwaliśmy pewność siebie. Druga połowa w naszym wykonaniu była znacznie lepsza niż pierwsza, która nie przebiegała po naszej myśli. Ukoronowaniem lepszej gry w drugiej odsłonie były dwie bramki. W niektórych momentach zabrakło nam płynności, przez co gra była nerwowa. () To był megaciężki mecz, który udało się nam wygrać.Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 1:2 (1:0).
Bramki: 1:0 Robert Demjan (41-głową), 1:1 Bartłomiej Konieczny (56-samobójcza), 1:2 Marcin Robak (80).
Żółta kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Dariusz Łatka, Tomasz Górkiewicz. Piast Gliwice: Pavol Cicman, Adrian Klepczyński, El-Mehdi Sidqy, Damian Zbozień, Mateusz Matras, Matej Izvolt.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 2 900.
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Błażej Telichowski, Bartłomiej Konieczny, Dariusz Pietrasiak, Tomasz Górkiewicz - Damian Chmiel (76. Adam Deja), Anton Sloboda (57. Michal Piter-Bucko), Marcin Wodecki, Dariusz Łatka, Marek Sokołowski (64. Piotr Malinowski) - Robert Demjan.
Piast Gliwice: Dariusz Trela - Adrian Klepczyński, El-Mehdi Sidqy, Jan Polak, Damian Zbozień - Tomasz Podgórski, Artis Lazdins (46. Rudolf Urban), Mateusz Matras, Ruben Jurado (46. Tomas Docekal), Pavol Cicman (76. Matej Izvolt) - Marcin Robak.
man
REKLAMA