Finał Ligi Mistrzów: Borussia - Bayern. Łzy radości i łzy smutku (KOMENTARZE)

Piłkarz Borussii Dortmund Łukasz Piszczek przyznał, że w sobotnim finale Ligi Mistrzów, przegranym z Bayernem Monachium 1:2, jemu i kolegom z zespołu zabrakło sił w drugiej połowie spotkania.

2013-05-26, 07:50

Finał Ligi Mistrzów: Borussia - Bayern. Łzy radości i łzy smutku (KOMENTARZE)

Posłuchaj

Adam Dąbrowski (PR Londyn) - relacja po finale Ligi Mistrzów Bayern Monachium - Borussia Dortmund (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiedzieli po meczu:
Juergen Klopp (trener Borussii):
To był dramatyczny mecz. Gratuluję zwycięstwa Bayernowi i Juppowi Heynckesowi. Pokazaliśmy, że zasłużyliśmy, aby znaleźć się w tym finale. Byliśmy bliscy wygrania tego pojedynku.
Jupp Heynckes (trener Bayernu): W pierwszej połowie nie prezentowaliśmy się tak dobrze, jak byśmy chcieli. Miałem wrażenie, że przez początkowe 20 minut przygniótł nas ciężar roli faworyta. Po przerwie było już zdecydowanie lepiej.
Łukasz Piszczek (obrońca Borussii): Staraliśmy się przeciwstawić Bayernowi na tyle, na ile było nas stać. W pierwszej połowie dobrze nam to wychodziło. Spotkanie toczyło się jednak w szybkim tempie i w drugiej połowie opadliśmy z sił. Bayern grał bardzo dobrą piłkę, choć wydawało się, że to my lepiej weszliśmy w ten mecz. Szkoda, że nie udało nam się dotrwać do dogrywki.
Roman Weidenfeller (bramkarz Borussii): Jesteśmy dumni z naszej postawy w tym finale. Oczywiście jest nam smutno, ponieważ walczyliśmy o zwycięstwo w wielkim finale Ligi Mistrzów. Spróbujemy dokonać tego za rok.
Arjen Robben (pomocnik Bayernu): To był finał, w który oba zespoły grały na takim samym poziomie i oba miały szanse wygrać. W końcówce ostatkiem sił zdołałem wpakować piłkę do bramki. To znaczy dla mnie bardzo dużo. Wciąż jest mi trudno pojąć to co się stało. Wiele osób mówiło mi przed meczem, że strzelę bramkę. Najpierw zmarnowałem kilka szans, ale w końcówce miałem kolejną okazję i udało mi się ją wykorzystać.
Thomas Mueller (pomocnik Bayernu): To było intensywne spotkanie, któremu towarzyszyła ogromna presja. To nie był nasz najlepszy mecz. Zdobyliśmy decydującą bramkę na tyle późno, że rywal nie był w stanie odpowiedzieć


man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej