Tradycyjna włoska rodzina w tarapatach
Dla Włochów najważniejszą instytucją pozostaje rodzina, to ona ratuje ich dziś przed kryzysem. Sama jednak boryka się z coraz większymi trudnościami.
2013-05-27, 13:05
Posłuchaj
Stowarzyszenia rodzin wielodzietnych twierdzą, że we Włoszech nie ma żadnej polityki prorodzinnej. Na dowód podają fakt, że do tej pory obowiązuje ustawa z 1961 roku, według której rodzina wielodzietna to taka, w której jest co najmniej pięcioro dzieci. Pół wieku temu było we Włoszech blisko trzy miliony takich rodzin, dziś jest ich zaledwie 180 tysięcy.
Za najważniejszą przyczynę spadku przyrostu naturalnego uważa się sytuację materialną włoskich rodzin. Zasiłki dla młodych matek, wypłacane ze skarbu państwa bądź przez samorządy lokalne, w najlepszym razie wynoszą dwa tysiące euro rocznie, pod warunkiem jednak, że żyje się w skrajnej nędzy. Zdesperowane stowarzyszenia rodzin wielodzietnych postulują, by uznać je za kategorie podlegające ochronie, jak niepełnosprawni albo sieroty.
REKLAMA