Tragedia na stadionie Heysel. Zginęło 38. kibiców: mecz rozegrano na cmentarzu
Dziś mija 28 lat od tragedii na stadionie Heysel w Brukseli. W wyniku zamieszek wywołanych przez angielskich chuliganów na trybunach przed meczem finałowym Klubowego Pucharu Europy pomiędzy Juventusem Turyn i Liverpoolem zginęło 38 kibiców z Włoch i jeden Belg.
2013-05-29, 09:32
Posłuchaj
Mecz rozpoczął się z prawie dwugodzinnym opóźnieniem, a decyzja UEFA o rozegraniu tego spotkania nadal budzi kontrowersje. Juventus wygrał to spotkanie 1:0 po golu zdobytym przez Michela Platiniego z rzutu karnego.
Konsekwencją tragedii na stadionie w Brukseli było wykluczenie angielskich drużyn na pięć, a Liverpoolu na sześć lat z rozgrywek europejskich, a przede wszystkim zaostrzenie wymogów bezpieczeństwa na stadionach.
W 2005 roku w ćwierćfinale rozgrywek Ligi Mistrzów oba kluby spotkały się po raz pierwszy od 1985 roku. W pierwszym spotkaniu w Liverpoolu, na pamiątkę 20. rocznicy tragedii, obie jedenastki zostały wyprowadzone przez uczestników meczu z 1985 roku: Michela Platiniego i Iana Rusha. Kibice „The Reds” utworzyli na jednej z trybun napis "Amicizia” - przyjaźń.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z dziennikarzem sportowym, Stefanem Szczepłkiem, który był świadkiem tamtych tragicznych wydarzeń.
ah, IAR
REKLAMA