Mózg zagrożony

Wedle raportu opracowanego przez ekspertów Łazarskiego leczenie i rehabilitacja chorych po udarze mózgu oraz absencja chorobowa wraz z rentą z tego powodu kosztują Polskę rocznie 1,4 mld złotych.

2013-06-10, 18:49

Mózg zagrożony
. Foto: flickr.com/Sybren A. Stüvel

Posłuchaj

10.06 dr Maciej Bogucki o udarze mózgu
+
Dodaj do playlisty

Poza obciążeniami budżetu wynikającymi z jednostki chorobowej jaką jest udar mózgu, można też wskazać inne, szkodliwe dla społeczeństwa aspekty udaru. Stanowi on trzecią przyczynę śmiertelności w Polsce oraz pierwszą przyczynę inwalidztwa osób po 40 roku życia. Rozwiązaniem problemu może się okazać zwiększenie nakładów na profilaktykę udarów, co pozwoliłoby na znaczne zredukowanie kosztów medycznych oraz społecznych.

- Od kilku lat zaczynamy liczyć pieniądze związane z ochroną zdrowia. Formalnie jest to zupełnie coś nowego, a także w kategorii postrzegania przez świat medyczny. Środowisko lekarskie w poprzednich latach było całkowicie oderwane od kwestii ekonomicznych. Miało to swoje zalety, ponieważ medycy zajmowali się tylko misją leczenia. Lekarze zdają sobie coraz częściej sprawę z kosztów i nakładów przeznaczonych na leczenie – mówił w PR24 dr Maciej Bogucki, ekspert Instytutu Ochrony Zdrowia Uczelni Łazarskiego, współautor raportu.

dr
dr Maciej Bogucki foto:PR24/JW

Udar mózgu stanowi bezpośrednie zagrożenie życia. Wielką rolę odgrywa czas upływający od wystąpienia objawów i postawienia diagnozy celem wdrożenia leczenia. Osobę z podejrzeniem udaru należy jak najszybciej przetransportować do szpitala. Właściwą opiekę zapewnić mogą jedynie duże placówki, które posiadają odpowiednią aparaturę diagnostyki obrazowej oraz oddział chirurgii naczyniowej. Po przebytym udarze niezbędna jest rehabilitacja.

REKLAMA

- Zdrowie publiczne to ten element, który z punktu widzenia organizacyjnego powinien dbać o edukację, o profilaktykę. Wydajemy na to w tej chwili groszowe pieniądze. Zaledwie 1,5 proc. całego Systemu Ochrony Zdrowia przeznaczane jest na zdrowie publiczne. Śmieszne kwoty, a właśnie tam powinniśmy inwestować - podsumował Gość PR24.

PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej