Papież nie chce limuzyn. Jeździ średniolitrażowym autem
Na niedzielne spotkanie z wiernymi w letniej rezydencji Castel Gandolfo papież Franciszek, ku zdziwieniu zgromadzonych, przyjechał popularnym średniolitrażowym samochodem.
2013-07-15, 10:17
Franciszek od początku pontyfikatu nie wsiadł jeszcze do czarnej, przeznaczonej tylko dla niego limuzyny ze specjalną rejestracją Państwa Watykańskiego Scv1.
Po Watykanie i na dłuższe trasy wybiera znacznie mniejsze i skromniejsze samochody.
Niedawno, jak ujawnił watykanista "Corriere della Sera" Luigi Accattoli, papież poszedł nieoczekiwanie zwiedzić park samochodowy Watykanu. Postanowił osobiście sprawdzić, jakimi autami jeżdżą jego współpracownicy, hierarchowie z Kurii Rzymskiej. W parku tym stoi 10 luksusowych limuzyn dla papieża, podarowanych przez koncerny motoryzacyjne oraz 50 aut do dyspozycji hierarchów i pracowników gubernatoratu Państwa Watykańskiego.
Accattoli wyraził przekonanie, że watykańscy dostojnicy i dyplomaci także zrezygnują z eleganckich, drogich samochodów, skoro papież nie chce z nich korzystać. Nie przyniesie to zdaniem nestora włoskich watykanistów wielkich oszczędności za Spiżową Bramą, ale będzie to na pewno zasadnicza zmiana wizerunku.
Przypomina się, że na początku lipca podczas spotkania z seminarzystami Franciszek wyznał, że "boli go" widok księdza lub zakonnicy w najnowszym modelu samochodu.
- Wybierzcie skromniejsze auto - mówił wtedy do przyszłych księży. - Kiedy wybierzecie jakiś okazały samochód, pomyślcie o dzieciach, które umierają z głodu. Tylko o tym - poprosił Franciszek.
REKLAMA
REKLAMA