Proces Katarzyny W. Dawna wychowawczyni: "to była znakomita dziewczynka"
Trwa proces Katarzyna W. oskarżonej o zabicie półrocznej córki Magdy. Katowicki sąd wezwał jako świadków dawnych nauczycieli kobiety, aby dowiedzieć się, czy i jakie szkolenie przeszła z zakresu pierwszej pomocy.
2013-08-01, 12:26
Posłuchaj
Wychowawczyni Katarzyny W., a zarazem nauczycielka biologii powiedziała, że na etapie gimnazjum takie szkolenie trwało 5-6 godzin lekcyjnych w ciągu 2 semestrów. Jak zeznała, kwestia resuscytacji oddechowej była podczas lekcji omawiana jedynie teoretycznie, bo w szkole nie było fantomu do jej praktycznego ćwiczenia. Pytana o to, jaką uczennicą była Katarzyna W., jej dawna wychowawczyni stwierdziła: "To była znakomita dziewczynka".
– Wzorowe zachowanie, aktywność społeczna, praca na rzecz klasy, plus znakomita frekwencja. Była absolutnie zsocjalizowaną, dobrze funkcjonującą w klasie dziewczynką – powiedziała nauczycielka. Katarzyna W. była jej zdaniem "zafascynowana biologią", należała do kółka zainteresowań o tym profilu, wykazywała się też talentem organizatorskim, a potem wybrała klasę o profilu biologiczno-chemicznym w bardzo dobrym liceum w Sosnowcu.
Obrońca oskarżonej mec. Arkadiusz Ludwiczek pytał nauczycielkę, czy zauważyła kiedykolwiek u swojej uczennicy tendencję do "patologicznego kłamstwa". – Nigdy czegoś takiego nie zaobserwowałam, ani nie usłyszałam od innych uczniów. W grupie łatwo sprawdzić, kiedy ktoś nie mówi prawdy – powiedziała nauczycielka.
Wiele wskazuje na to, że w czwartek sąd przesłucha ostatnich świadków w tym procesie – oprócz nauczycieli, także już raz wcześniej wzywanych zakonników.
REKLAMA
Podczas kolejnej rozprawy – 19 sierpnia – sąd zaplanował przeprowadzenie uzupełniającej opinii biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii. Według prokuratury teoretycznie już wtedy mogłyby zostać wygłoszone mowy końcowe. Na ostatniej rozprawie obrońca złożył jednak wniosek o przesłuchanie biegłych z zakresu informatyki, którzy badali laptopy małżeństwa W. Ponowił też już raz odrzucony wniosek o powołanie nowego zespołu biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz laryngologii i neonatologii. Decyzje co do tych wniosków sąd prawdopodobnie ogłosi w czwartek.
Śmierć małej Magdy - tu czytaj więcej>>>
Sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 roku, gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według relacji matki dziecko miało zostać porwane z wózka w centrum miasta. Na początku lutego ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.
Zdaniem prokuratury Katarzyna W. 24 stycznia miała cisnąć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut. Sama oskarżona twierdzi, że Magda zmarła na skutek wypadku. Według niej dziecko wypadło jej z rąk na podłogę i zmarło po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza.
PAP/mk
REKLAMA
REKLAMA