Kraków: wypuścili podejrzanego, teraz znowu go ścigają

Krakowska prokuratura poszukuje uczestnika bójki, do której doszło przy ulicy Teligi, a którego wcześniej sama wypuściła na wolność.

2013-08-06, 17:42

Kraków: wypuścili podejrzanego, teraz znowu go ścigają
. Foto: policja.gov.pl

Posłuchaj

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska o sprawie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na początku lipca na osiedlu przy ulicy Teligi w Krakowie doszło do bójki. 69-latek zaatakował drewnianą pałką kopiącego w drzwi wejściowe do klatki 29-latka. Młodszy mężczyzna uderzył 69-latka kilka razy w twarz. Po tym ataku starszy mężczyzna zmarł.
Mimo nagrań z monitoringu i zatrzymania napastnika przez policję, prokurator przesłuchał go jedynie w charakterze świadka. Prokuraturze zajęło miesiąc, aby postawić mu zarzuty. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie, Bogusława Marcinkowska, wyjaśnia, że prokurator nie mógł przedstawić zarzutów Marcinowi W. ponieważ nie przebywa on w miejscu swojego zamieszkania. W związku z tym prokurator podjął decyzję o wszczęciu poszukiwań i wydał nakaz areszowania podejrzanego.
Po tym jak śledczym w mediach zarzucano uchybienia w prowadzeniu postępowania, sprawą zainteresowała się Prokuratura Apelacyjna. Jej rzecznik Piotr Kosmaty mówi, że działalność prokuratora prowadzącego śledztwo była opieszała i pasywna. Dodaje, że prokurator już na początku śledztwa mógł postawić zarzuty i zastosować środek zapobiegawczy, na przykład odebrać podejrzanemu paszport.
Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci przez Marcina W. zostało przeniesione z prokuratury rejonowej do okręgowej.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk

Polecane

Wróć do strony głównej