Assad wyszedł cało z zamachu? Opozycja: ostrzelaliśmy konwój
Rano rebelianci próbowali ostrzelać konwój, którym Baszar al-Assad jechał do meczetu. Syryjska telewizja pokazała później Assada, a władze zaprzeczyły, by w ogóle doszło do ataku.
2013-08-08, 12:17
Posłuchaj
Prezydent Syrii prawdopodobnie kolejny raz wyszedł cało z zamachu. Miał rano jechać do meczetu, aby modlić się z okazji zakończenia  ramadanu i rozpoczęcia największych dla muzułmanów świąt Eid al-Fitr.  Według opozycjonistów, na konwój, którym miał jechać Baszar al-Assad  spadło 17 pocisków. Inne źródła opozycyjne twierdzą jednak, że  ostrzelano konwój z cywilami, a prezydent i jego świta jechali innymi  samochodami.   
 Tuż po ostrzale  syryjska telewizja pokazała Assada modlącego się w meczecie, ale  pojawiły się wątpliwości, czy materiał nie został nagrany wcześniej.  Syryjski minister informacji zaprzeczył z kolei, że w ogóle doszło do  jakiegokolwiek ataku.   
 Sam  prezydent kilka dni temu mówił na spotkaniu z duchownymi i biznesmenami,  że koniec wojny w Syrii to kwestia kilku miesięcy. - Terroryzm i  polityka to dwa przeciwieństwa. Terroryzm wyklucza politykę i postęp  dlatego trzeba z nim walczyć, by system polityczny działał tak jak  trzeba - mówił.   
 Baszar al-Assad kilkakrotnie już uchodził z życiem z  zamachów, jednak ten czwartkowy był prawdopodobnie najbardziej groźnym  od czasu rozpoczęcia wojny domowej 2,5 roku temu.   
 Ocenia się, że syryjski konflikt kosztował życie ponad 100 tysięcy osób.
IAR/agkm